sobota, 31 maja 2014

Nasze książeczki

Czytamy codziennie, nie przed spaniem, nie o stałej porze, tylko tak ooo po prostu w wolnej chwili. Lubię jak Amelka aktywnie uczestniczy w czytaniu, jak pomaga mi przekręcać strony, jak podaje kilka książeczek na raz albo gdy z ogromnym zainteresowaniem przygląda się obrazkom :) Poniżej na zdjęciach widać jak Mała robi przegląd książeczek, oczywiście nie pozwalam jej tak na co dzień, bo już byśmy chyba ich nie miały :D Ale radość i zabawa podczas czytania zawsze nam towarzyszy. 

Biblioteczka nadal się rozrasta i mamy coraz to więcej pozycji do wyboru. Aktualnie Amelca najbardziej podoba się seria "Wierszykowo" wydawnictwa Zielona Sowa. Są to małe książeczki przystosowane do rączek dziecka, a wszystkie strony twarde i odporne na ślinienie czy też ząbki ;) Fajnie mi się je czyta, bo przypominają mi dzieciństwo i czasy kiedy to moja mama czytała mi te same wiersze i intonowała każdą linijkę w inny sposób, aby jak najbardziej wczuć się w tekst. Znajdziemy tu tytuły takie jak: Ptasie radio, Lokomotywa, Entliczek-pentliczek, Kaczka dziwaczka, Samochwała, Słoń Trąbalski i wiele innych.

niedziela, 25 maja 2014

Balkonowo

Piękna pogoda jest ogromnym plusem, ale to, że mój mąż kupił nam tak wspaniale ulokowane mieszkanie, to dopiero rewelacja! 
Słonko towarzyszy nam niemal cały dzień, a ja z Amelką planujemy korzystać z tych dobroci niemalże codziennie. Nie naciągając prawdy, napiszę, że ten mały ciekawski nosek najchętniej wszedłby cały do naszego balkonowego ogródka, rączki nieustannie pracują nad zerwaniem listków z pomidorowych krzaczków, a małe kolorowe kwiatki są bacznie monitorowane :) 

To nasza pierwsza balkonowa uprawa, więc to się jeszcze okaże jakie będą plony i czy ja (bo tylko ja tu coś grzebię w tych doniczkach) się nadaję na mini rolnika balkonowego ;) Póki co oczekujemy na pierwsze kwiatki na krzakach pomidorowych. Piotrek, gdyby ktoś nie wiedział - wcześniej wspomniany wspaniały mąż, wybrał dwa gatunki pomidorów, mianowicie malinowe i gruszkowe. O tych drugich szczerze mówiąc nigdy wcześniej nie słyszałam ;) Planuję kupić jeszcze jedną dłuższą donicę, w której zasieję pietruszkę i zasadzę malutkie cebulki, z których mam nadzieję doczekamy się szczypiorku do porannej jajecznicy. 

piątek, 23 maja 2014

Zbliża się dzień matki...

W tym roku będzie mój pierwszy w 100% dzień matki :) 
Ciekawe jakie atrakcje szykuje dla mnie Amelka! Jestem przekonana, że z samego rana przywita mnie pięknym uśmiechem i wyciągnie rączki, żeby ją przytulić. Spodziewam się także, mnóstwa buziaków, po których większa część mojej twarzy będzie w ślinie Amelki :D Nieuniknione są pewnie atrakcje typu: spacer w promykach słońca, noszenie i przytulanie do spania - "bo przecież tylko ty mamo, tak potrafisz mnie ululać", a co za tym idzie znajdzie się także czas tylko dla mnie :) 

poniedziałek, 19 maja 2014

HiPP'owa niespodzianka

Co małe brzuszki lubią najbardziej? Jeść! 
Dzisiaj wpis o naszej ulubionej marce słoiczków i niespodziankach, które nam serwują :)

Po 5. miesiącu życia Amelki zaczęłam interesować się posiłkami stałymi dla dzieci, czyli zupkami, obiadkami itd. Na sam początek wprowadzania ich do diety zaczęłyśmy od jedzenia marchewki, następnie marchewka z ziemniaczkami i z czasem poznawaliśmy co raz to więcej smaków. Amelka przez prawie dziewięć miesięcy była karmiona piersią, więc poszerzaliśmy dietę zgodnie z modelem żywienia dzieci karmionych piersią. Naszą, a raczej moją, ulubioną marką słoiczków jest HiPP. Napisałam moją, ponieważ Amelka je wszystko i na nic nie narzeka. A więc gotowe dania ze sklepowych półek, to co mama i to co babcia zrobi, wszystko trafia do Amelkowego brzuszka skutkując brudną ślicznie uśmiechniętą buzią. To na razie tyle na temat wychwalania mojej cudownej córeczki ;)

czwartek, 15 maja 2014

Pyszności na śniadanie

Mamie też się należy odrobina pyszności z samego rana :)
A jaki piękny zapach unosi się w całym mieszkaniu...

Dzisiejszego poranka zaserwowałam sobie placuszki bananowo-cynamonowo-kokosowe. 
Przepis bardzo prosty i szybki w wykonaniu. Czuję, że to będzie mój przysmak w najbliższych dniach. 
W weekend z pewnością zrobię takie śniadanko mojemu mężowi, mam nadzieję, że jemu także przypadnie do gustu.


piątek, 9 maja 2014

Pierwszy :)

Pierwsze koty za płoty, czyli nasz pierwszy post :) 

Często fotografuję Amelkę, gdy się bawi albo jest czymś bardzo zainteresowana. Natomiast zrobić jej zdjęcia niby znienacka, a jednak jakoś pozowane, to nie lada wyzwanie, mimo wszystko uważam, że moja modeleczka spisała się cudownie - efekty naszej współpracy poniżej. Czekamy aż pogoda się poprawi i wtedy będziemy szaleć na dworze, a nie w domu pod ścianą :) 

Wszystkim życzymy udanego weekendu i przede wszystkim cudownej, słonecznej pogody!


First steps after us, so we put on our first words :)
I often photograf Amelia while she's playing or is busy at the moment. But to make her a photo sudendly it's a big challenge to me, notwithstanding I think that my small model performed very well. And below are effects of our cooperation. We wait when the weather will be better, then we can make new photos outside and not at the wall at home :)
We wish You all nice weekend and first of all great, sunny weather!