sobota, 1 listopada 2014

Ciasteczka owsiane


Macie tak czasami, że wstaniecie rano i już czujecie, że ten dzień nie jest Wasz, i za dużo nie zdziałacie? Ja tak mam ostatnio często... Przeprowadzka, to jedno, ale przeprowadzka do innego kraju, nauka języka, próba wynajęcia swojego dotychczasowego mieszkania, poszukiwanie mieszkania tam ooo daleko, pakowanie rzeczy i cała logistyka związana z tym przedsięwzięciem, to już chyba zbyt wiele nawet jak dla mnie. Nie zapominajmy także o sprawach dnia codziennego ;) Także jak się domyślacie, ostatnio nie chce mi się nic. Ale... zawsze jest jakieś "ale" i tym razem także. Tak, żeby nie wszystko toczyło się tylko i wyłącznie wokół naszej przeprowadzki, postanowiłam zacząć gotować pyszności z moich zbiorów przepisów. W ten oto sposób, zdradzę Wam przepis na przepyszne ciasteczka owsiane, które ostatnio są moim szybkim śniadaniem, ostatnim kęsem przed snem, a ile i przekąską w ciągu dnia :)

niedziela, 12 października 2014

Celebrujmy każdą wspólną chwilę


Niby rzecz dzieje się w Unii Europejskiej, niby dzieli nas jedynie około 700 kilometrów, jednak każdy miesiąc, tydzień, dzień bardzo się dłuży... Szukając lepszego jutra wysłałyśmy z Amelką naszego tatę do pracy do Hamburga. Ciężki jest każdy dzień, nie muszę już chyba wspominać o dniach, kiedy dzieje się coś złego, a nie ma do kogo się przytulić, ani porozmawiać... Na szczęście, to już tylko kwestia dwóch miesięcy kiedy będziemy znowu razem :) Póki co z Amelką jesteśmy światowymi kobietami i co chwila latamy do Hamburga z odwiedzinami - i tu ukłon dla tanich linii lotniczych (w jedną stronę 39zł).

Te wspólne chwile celebrujemy jak tylko się da. Ostatnim razem jak byłyśmy u naszego taty, to odwiedziłyśmy Wildpark Schwarze Berge. Piękne tereny i mnóstwo europejskich zwierząt.

piątek, 10 października 2014

Woda sił Ci doda!

Trąbią wszędzie, żeby pić dużo wody, że ma tyle zalet, ale nie ma co się dziwić skoro woda stanowi około 60-70% ciała dorosłego człowieka, 75% ciała dziecka, a 80% ciała noworodka. Jak doszukamy się dokładniejszych informacji, to dowiemy się, że właśnie woda zajmuję 83% krwi, 75-80% objętości mózgu, 75% mięśni i 22% kości...

Patrząc na te wszystkie procenty pokuszę się o myśl, że prawie cali jesteśmy z tej wody :)

Przyznam szczerze i bez bicia, że nigdy nie przykładałam uwagi do picia dużej ilości wody. Pamiętam jak mama suszyła mi głowę mówiąc: "zostaw te napoje, wypij wodę". To się zmieniło, gdy zaszłam w ciąże, wtedy, woda w dużych ilościach, stała się obowiązkową pozycją w mojej diecie. O tym, dlaczego warto pić wodę w ciąży możemy przeczytać tutaj. Zacytuję w skrócie kilka powodów, dla których warto pić wodę:

środa, 8 października 2014

B(L)OGinie Gdańsk 2014


Spotkanie B(L)OGiń Gdańsk 2014 to impreza, na której miałam okazję pojawić się osobiście. W  tym samym czasie inne blogujące mamy spotkały się w Poznaniu i Warszawie. Wszystko za sprawą wszechstronnych mam, które zadbały o najmniejsze szczegóły imprez: Gdańsk - Ania z Dotyk Oceanu, Poznań - Lena Matka Wygodna i Marta Matka Nie Wariatka, Waszawa - Ela i Magda Mama Moja.

czwartek, 25 września 2014

Babski sposób na niepogodę

Za oknem jest, hmmm... powiedzmy, że nieciekawie, co chwilę słychać dźwięk rozbijających się o szybę kropli i szum wiatru. I co tu robić w taką pogodę...? 

My się wybrałyśmy z Amelką na zakupy po coś milutkiego i cieplutkiego do ubrania na te ponure dni. Centra handlowe mają to do siebie, że jest w nich pełno sklepów i zawsze, ale to zawsze jak się czegoś szuka, to niczego nie ma. Przemierzając kolejne alejki traciłam nadzieję, że znajdziemy cokolwiek co by nam odpowiadało, zarówno wizualnie, jak i cenowo. 

No i jest, dotarłyśmy! Naszym wybawieniem okazał się Cubus, a w nim upolowałyśmy dla mnie stylową w 100% bawełnianą koszulę w kratę i jasne, fajnie dopasowujące się jeansy. A dla Amelki słodki serduszkowy kombinezon, różowe dresy i szarą bluzę. Jednak największym hitem jest dla mnie bodziak iRule, wykonany z bawełny organicznej, która jest milsza i bardziej miękka w dotyku, w porównaniu ze zwykłą bawełną.

niedziela, 21 września 2014

Nowe M3 cz. I - duży pokój

Kiedy zaszłam w ciążę z Amelką dopiero co skończyliśmy się urządzać na wynajmowanej kawalerce. Malutka urodziła się już na naszym nowym wyremontowanym mieszkanku. Przyznam, że do dziś jeszcze czasem przybiję gdzieś gwoździk i coś kupię nowego dla dopełnienia mojej wizji. Uwielbiam przeglądać katalogi, szperać w stronach internetowych i chować się między sklepowymi regałami szukając mebli, dodatków i inspiracji. Tym bardziej raduje się moje serce teraz, gdy kolejna nasza przeprowadzka zbliża się wielkimi krokami... 

O tym gdzie, co i jak jeszcze będzie, a tym czasem planuję w kilku częściach pokazać Wam moje wyszukane w internecie inspiracje, którymi będę się kierować w urządzaniu naszego nowego M3. Całe mieszkanie ma być przestronne i jasne, dominującymi kolorami będzie biel i szarość. Dodatkowo w pokoju dziecięcym zawita pudrowy róż lub mięta. 

Dzisiaj przesyłam Wam pomysły na duży pokój :) enjoy!


 When I got pregnant with Amelka I just finished to arrange our rented studio apartament. But when she was born she started to live in our new renovated flat. I admit that to this day, still sometimes neil a photo on wall and buy something new for completing my vision. I love to browse the catalogs, rummaging through websites and hide between the-shelf shelves looking for furniture, accessories and inspiration. The more rejoices my heart now that our next move is fast approaching... About the where, what and how else will come soon, and this time I plan on several parts to show you my inspirations searched on the internet, which I will follow in furnishing our new M3. The whole apartment will be spacious and bright, the dominant colors are white and gray. In addition, the nursery will arrive powder pink or mint. 
Today I am sending you ideas for a large room :) enjoy!

poniedziałek, 15 września 2014

Końcówka lata u dziadków w ogrodzie

Wakacje się skończyły, wieczory coraz to chłodniejsze, ale czasem są jeszcze takie dni, kiedy jest szansa spakować Młodą w auto i pojechać do dziadków na wieś korzystać ze świeżego powietrza i całej pięknej aury jaką daje nam właśnie wieś. 

Co prawda truskawek i poziomek już nie pozrywamy z krzaczków, ale nadal jest ogromna frajda z hasania po trawie, wyrywania jej garściami oraz oglądania kwiatków :)


Summer has finished, evenings are getting colder, but there is still chance for Amelia to visit her grandparents and to breatche fresh air at countryside. Admittedly we can pick up raspberrys or wild strawberrys but there is always lot of fun by runing on the grass, watching flowers or just to blust them:)